6.9.08

Station by Kieślowski/Dworzec Kieślowskiego

"Nie wiem czemu tak musi być: nie cierpię zdjęć w pociągach i na dworcach. W każdym moim scenariuszu jest scena, która dzieje się w pociągu i bohater każdego filmu musi spędzić choć kilka minut na dworcu kolejowym (...) Boże, przecież sam piszę te scenariusze!"

Tak powiedział mistrz. A żeby bylo bardziej ironicznie, nakręcił film pt. "Dworzec". Kiedy kręcił, przydarzyła mu się taka historia: pewnej nocy milicja zarekwirowała nakręcone materiały filmowe. Oddali je po kilku dniach. Nic nie brakowało. Dopiero jakiś czas później ekipa dowiedziela się, że tego dnia, kiedy kręcono film, jakaś dziewczyna zamordowała swoją matkę i schowała jej ciało, pocięte na kawałki i ukryte w walizce, do jednej z dworcowych skrytek. Na taśmach mogło to zostać utrwalone. Kieślowski bardzo to przeżywał (...)."

A oto i "Dworzec" (1980):

Część 1.


Część 2.


PS A gdyby ktoś zastanawiał się dlaczego w adresie e-mail mam "blue", to tu jest wyjaśnienie. Myślałam, że już z tego wyrosłam, a jednak. Do tej pory płaczę przy tym filmie.

4 Comments:

Blogger lavinka said...

Nie miałam pojęcia o tej historii ze zwłokami. To musiało być straszne dla całej ekipy.

8/9/08 14:01  
Blogger BLUE said...

no tak, bal sie, ze gdzies to przypadkiem sfilmowal. widzisz, nawet, kiedy sam o traumach w scenariuszu nie pisal, to one i tak mu sie w kadr pchaly...

8/9/08 17:48  
Anonymous Anonymous said...

Dzień dobry! Zapraszam wszystkich miłośników filmów Krzysztofa Kieślowskiego do odwiedzenia mojej strony internetowej Brasserie Alizé w piątek 13 marca 2009 roku od godziny 18:00 GMT (19:00 w Polsce) i podzielenia się komentarzami na temat jego filmów!

11/3/09 20:40  
Blogger BLUE said...

Alexandre! Dziekuje za zaproszenie. Raczej nie uda mi sie byc online, ale zajrze pozniej, na pewno.
Agnes

13/3/09 11:30  

Post a Comment

<< Home