25.8.08

Waiting room/Poczekalnia


Na antresoli, korytarzem na lewo, na przeciwko apteki.
Nikt tu nie zagląda. Prócz straży miejskiej chyba. A warto, to znaczy, jeśli już zapuściliście się w te strony, na chwilkę chociaż wejdźcie. Przez szklaną szybę zerknijcie na dół. Czas tu się zatrzymał. Dziwnie, dziwnie. Zwłaszcza, kiedy na zewnątrz jest ciemno.

1 Comments:

Anonymous Anonymous said...

Jakoś nie po drodze mi zawsze...

3/9/08 00:51  

Post a Comment

<< Home