20.8.09

Lifting of Central Station/Nowy lepszy dworzec

Burzyć czy nie burzyć?
Perła architektury PRL-u czy śmierdzący moloch?
Obciach, smród, zaduch czy miejsce, do którego słabość miał Kieślowski?
Zapachy z międzynarodowych kuchni w podziemiach czy naziemne restauracje zachodnich kapitalistów ze słowem "cafe" w nazwie?
Granitowe perony czy szklane poczekalnie?
Sztuczne kwiaty w holu głównym czy przystrzyżone na kształt kwadratów drzewka?

Co by było lepsze - zastanawiają się redaktorzy i czytelnicy w GW. A wy? Co sądzicie?

Bo mi nowoczesne dworce w ogóle się nie podobają. Zobaczcie, np. jak wygląda teraz Kraków Główny – szkło, kawiarnie sieciowe i galeria handlowa. Tak, 21 wiek mamy. Ale te nowoczesne budowle są takie zimne i bezduszne. Uwielbiam stare dworce. Najbardziej lubię Gare d'Austerlitz w Paryżu. Nie jest to może estetyczne cudo, ale po prostu go lubię. Nie bez znaczenia jest tu też pewnie moja słabość do Paryża w ogóle. I wspomnienia. Kiedyś na Austerlitzu czekałam 2 godziny na znajomego, który jechał z Orleanu. I dobrze go wtedy obejrzałam, obwąchałam i obfotografowalam.



Bardzo do tego paryskiego podobny jest budapeszteński Dworzec Zachodni.



W Budapeszcie jest też węgierska odmiana MacDonalda - fast-food z pięknym sklepieniem...


...wejście też urokliwe:

Przyznaję, nie znalazłam roku powstania obu dworców, ani tego, kto zaprojektował hale, ale mam podejrzenia, że może to ten sam człowiek. Niech się jakiś architekt wypowie.

Podobał mi się też Gara de Nord w Bukareszcie. Żeby wejść na jego teren trzeba kupić bilet wstępu za kilka symbolicznych lei. Zdjęcia na razie nie mogę znaleźć, no taki haotyczny, pełen pytań wpis...

W każdym razie lifting Centralnego ma być przeprowadzony do 2012 r. i będzie kosztował 22 miliony złotych. Bardzo to ekonomiczne i rozsądne posuniecie, jeśli w planach dyrekcja PKP ma całkowite zburzenie dworca w 2014 roku. Czyli prowizorka na Euro, a potem demolka. Brawo, naprawdę. Decyzja o zburzeniu już jest, ale konkurs na projekt nowego dworca ma być ogłoszony dopiero w przyszłym roku.

No więc ja byłabym na NIE, jeśli chodzi o zburzenie budynku, który zaprojektował Arseniusz Romanowicz w 1975 r. Wystarczy odnowić i zmodernizować wnętrza. Wszystko z głową.
Tak, jestem na nie.

8 Comments:

Blogger H_Piotr said...

Ja tez jestem za pzoostawieniem obecnego Dworca Centralnego z modernizacja i (przede wszystkim) wyczyszczeniem.

Aby zobaczyć, że DA SIĘ, polecam zajrzeć do mojego bloga do wpisu o Dworcu Ochota.

21/8/09 14:48  
Blogger BLUE said...

zajrzalam:)

15/10/09 11:40  
Blogger E.milia said...

Ja w ogóle mam słabość do dworców ;) Nawet do centralnego. Też jestem na nie zburzeniu, zwłaszcza jeżeli to ma wyglądać w ten sposób, że najpierw prowizorycznie odnawiają, a potem burzą. Doprawdy, bardzo sensowne posunięcie...

3/12/09 17:51  
Blogger slavkosnip said...

Też jestem za modernizacja istniejacego! Swojadrogą szkoda, że nie zachował się dworzec z okresu wojny! Był zdaje się najnowocześniejszy w ówczesnej Europie! Zniszczyli cały dworzec pocztowy, niech zostanie ten z 1975 roku!;)

5/1/10 20:54  
Blogger I am I said...

Polecam dworzec główny we Wrocławiu - jest z tej samej bajki, i też ma fastfooda (tyle, że KFC) w pięknych wnętrzach.

6/1/10 16:17  
Blogger BLUE said...

@E.milia: absurdy polskości. ale też może być tak, że prowizorka będzie najtrwalsza?

@slavkosnip: za, za za!

@stolica i okolica: znam Wrocek, znam, i lubię. Jest tam wiele knajp - bardziej lub mniej podłych, ale wszystkie mają urok i jak się siedzi i przez szybę patrzy na długi korytarz i jakoś mniej niż w stolicy śpieszących się ludzi, to naprawdę miło się robi i chciałoby się zostać na chwilę bezdomnym;) nie no, żartuję z tą bezdomnością. ale w każdym razie milej się czeka.

8/1/10 13:24  
Blogger Unknown said...

Dworzec Centralny musi zostać, podobno Warszawa cierpi na brak tożsamości, a debile nie widzą, które budynki tak naprawdę ją kreują i ciągle tylko myślą jakby tu się upodobnić do jakiegoś zachodniego miasta.

31/5/10 15:14  
Anonymous Cezary said...

Dworzec Zachodni w Peszcie wybudowano w latach 80. XIX w. Jego autorem jest Gustaw Eiffel.
Jeśli się nie mylę, to paryski Austerlitz jest starszy i nie jest autorstwa Eiffla, zatem podobieństwo obu hal musi wynikać z czegoś innego.
A ten fastfood nie jest węgierską odmianą. To jest normalny McDonald's, tylko umieszczony w niezwykle pięknej sali.

11/1/12 15:54  

Post a Comment

<< Home