23.1.10

No more books, no more bars



Cieszcie się widokiem powyższym, bo już niebawem Dom Książki zniknie z podziemi Dworca Centralnego. Miejsce dobrze zaopatrzone w mapy i przewodniki turystyczne, nowości ale też kryminalne czytadła i lekkie zarówno w treści jak i pod względem wagowym kieszonkowe wydania książek, idealnie nadających się do czytania w pociągu zniknie, bo genialne kierownictwo PKP ma plan. Niestety coraz bardziej konkretny: zamknąć wszystkie bary i księgarnie w podziemiach Centralnego. Będzie czyściej, jaśniej i więcej przestrzeni dla podróżujących. No bo przecież księgarnie zajmują najwięcej miejsca, prawda? I bary też przecież niemożliwie śmierdzą. A zapachów nie wydają żadnych ani perony, na które spada zawartość toalet np. "Mazur" albo innych "Bydgoszczaninów".

Na pierwsyzm piętrze nad kasami jest teraz biuro ORBIS Travel, chyba nie muszę wyjaśniać, że to marka choć z poprzedniej epoki, to - jak dla mnie - wpisała się w to klimat tego dworca idealnie i przyznam, że zdarzyło mi się tam wiele razy kupować bilet na różne międzynarodowe trasy autokarowe. Ale w ramach liftingu dworca, zniknąć ma też i ORBIS. A co tam będzie w zamian? Zgadniecie? Oczywiście, że restauracja. A więc wygląda na to, że na nowym lepszym dworcu będzie można tylko jeść kanapki i ciastka, a kultury i sztuki zażyć będzie można przecież do woli w pobliskich Tarasach.



Jak dobrze być w Europie. Jak dobrze, że kolektywny zarząd PKP ma taki otwarty umysł i wie, co dobre. Oczywiście wciąż projekt liftingu obejmuje perspektywę czasową tylko na czas Euro. Chodzi o to przecież, żeby zdążyć przed. A co potem? PKP czeka na projekt.

Fot. materialy PKP (za www.gazeta.pl)